Zamknij wszystkie drogi dostępu do domu, gdy temperatura w pomieszczeniach wzrośnie o jeden stopień Celsjusza, Włącz system alarmowy, gdy helikopter wyląduje na lądowisku na dachu twojego domu, a może uzbrój ładunki wybuchowe, gdy dostaniesz wiadomość SMS z treścią: „Jesteś spalony”… tyle ze sfery marzeń wprost z sensacyjnych filmów akcji, a w rzeczywistości inteligentny dom prezentuje się niektórym z nas równie atrakcyjnie, ale czy wart jest poniesienia wysokich dodatkowych kosztów automatyzacji i integracji systemów smart? Zastanówmy się przez chwilę, jakie udogodnienia zintegrowanych systemów mogłyby nam się spodobać i z których chętnie byśmy skorzystali.
Nie wchodząc szczegółowo w kosztorys budowy inteligentnego domu, pomyślmy, czy takie udogodnienia rzeczywiście są nam potrzebne. Mowa choćby o imitacji domowego życia, którą można by było wprowadzić do systemu, podczas gdy my wylegujemy się na jednej z bałtyckich plaż. A to w celu odstraszenia potencjalnych złodziei i włamywaczy. A może tylko automatyzacja oświetlenia zintegrowanego z gramofonem czy wieżą, na których samoczynnie o danej godzinie włączy się relaksacyjna muzyka, lub automatyczne uzbrojenie alarmu w kilkanaście czy kilkadziesiąt minut po braku wyczucia ruchu wewnątrz pomieszczeń mieszkalnych…
… i można by tak wymieniać w nieskończoność i poddawać naszą wyobraźnię pod próbę wymyślania najbardziej atrakcyjnych dla nas samych udogodnień i automatyzacji życia w domu typu smart. Tylko czy rzeczywiście jesteśmy na tyle leniwi, by nie móc samodzielnie zasłonić rolet w oknach lub przy pomocy czujnika temperatury osobiście ustawić stopień ogrzewania czy preferowaną temperaturę powietrza w pomieszczeniach mieszkalnych i sypialnych? Lub nastawić czajnik na grzanie wody, gdy tylko wrócimy z pracy do domu, zamiast angażować w ten proces kolejny, kosztowny system automatyzacji procesów życia w domach tego typu. A może budowa inteligentnego domu, który w wyznaczonych godzinach dnia i porach roku samodzielnie włącza ogrzewania wody w bojlerze czy rozpoczyna proces podlewania naszego ogródka, będzie korzystnym finansowo rozwiązaniem, na którym będziemy w stanie dodatkowo zaoszczędzić nieco grosza? Może i co nieco dałoby się zaoszczędzić, ale czy takie atrakcje zwrócą koszt samej instalacji tego wcale nie tak taniego systemu? Raczej trudno się spodziewać, by oszczędności w krótkim czasie dały nam pokrycie kosztów takiej zachcianki.
Tylko czy nie fajnie żyje się w domach typu smart? Gdy przy pomocy jednego SMS-a przygotowujemy dom na nasz późny przyjazd z pracy czy imprezy? A także, gdy wracamy do ciepłego domu i nie musimy nic robić, by w środku mroźnej zimy napić się od razu ciepłej kawki zaparzonej w kilka minut przed naszym przybyciem. A może po prostu przy pomocy jednego przycisku wyłączamy wszelkie oświetlenie na terenie całego domu, zasłaniam rolety antywłamaniowe czy przy pomocy jednej aplikacji dowiadujemy się, że drzwi domu zostały otwarte lub że zapomnieliśmy domknąć jedno z okien. Takich zintegrowanych funkcjonalności, takiej pomocy przy wykorzystaniu prostych telefonicznych aplikacji lub jednego małego pilota można by wymieniać, dopóki nie skończyłyby nam się pomysły. A i w takim wypadku podczas rozmowy z przedstawicielem firmy oferującej zintegrowanie naszych systemów w stylu smart dowiedzielibyśmy się dziesiątków innych, które nigdy nie przyszłyby nam do głowy.
I to wszystko naprawdę działa, a każda awaria jest priorytetowo naprawiana przez producentów i wykonawców. Tylko wciąż musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy wysokie koszta takich instalacji i integracji są na naszą kieszeń, a po drugie, jak często będziemy korzystać z tych innowacji. Czy rzeczywiście poprawią one standard naszego życia, czy nie są zwykłą zachcianką młodego dorobkiewicza, czy będziemy korzystać z nich na co dzień, a może tylko wtedy, gdy przyjdą do nas goście, koledzy i przyjaciele, by pochwalić się przed nimi swoimi nowymi, drogimi i niestety nieużytkowanymi zabawkami?
Podejmując więc decyzję o skorzystaniu z funkcjonalności smart domów we własnym zakresie i domostwie, zróbmy wpierw listę tych, które chcielibyśmy wykorzystać, które najbardziej nas kręcą i zostawmy ją na kilka tygodni w nocnej szafce, by mogły tam dorosnąć, byśmy mogli rzeczywiście zastanowić się, które naprawdę pomogą nam w naszym codziennym życiu, w wypełnianiu codziennych obowiązków, a które są tylko zwykłą zachcianką, bez której realizacji z pewnością będziemy w stanie się obejść.
